SKUBI jasny średni piesek szuka domu
SKUBI trafił pod nasza opiekę ze wschodniej części Polski. Chudy, głodny błąkał się po ulicach, spał w parku pod ławką. Zabrałyśmy pieska do hoteliku. To fantastyczny, grzeczny, przekochany piesek.
SKUBI trafił pod nasza opiekę ze wschodniej części Polski. Chudy, głodny błąkał się po ulicach, spał w parku pod ławką. Zabrałyśmy pieska do hoteliku. To fantastyczny, grzeczny, przekochany piesek.
ŻELKA to jeszcze psie dziecko, ma ok 10 miesięcy, a zaznała już bezdomności. Pojawiła się na ulicy zagubiona, nie wiedząc dokąd iść. Przyjechali po nią że schroniska, ale udało się psince i jest pod
NOA suczka oraz NIKI, NODI I NOREK samczyki to psie dzieciaki nadal bez domu. Bardzo potrzebują swoich domków. Czarne psiaki to samce a te jasne to suczki. Mają ok. 7 miesięcy, na początku mało ufne
PŁATEK wciąż czeka na swojego człowieka. 2 letni chłopak, trochę samolubny i mało towarzyski do innych psów. Jest trochę łakomczuchem na łakocie. Nie każdego psa/samca lubi, ale od razu daje znać
KIKI ta malutka, 7 kg sunia, trafiła pod naszą opiekę. Złapała się w klatkę pułapkę, po tym jak przez kilka dni siedziała na terenie szkoły, głodna, chudziutka, dygocąca z zimna. Kiki ma ok 1,5 roku.
JULEK to średni, 3 letni pies, wykazuje ogromną zdolność do adaptacji, ma dobrze rozwinięte zmysły, jest czujny i bardzo dobrze reaguje na szkolenie. Należy mu zapewnić odpowiednią opiekę i pozytywne
RUDZIK ma się bardzo dobrze. Jest bardzo dzielny, grzeczny i mega kontaktowy. Rudzik i tak wybiera polegiwanie i wyciąganie się na łóżku. Jest mało absorbującym kotem. Taki towarzysz do leżakowania i
MISIO to niewidomy piesek - Jest starszym pieskiem, ma 12 lat. oczek nie naprawimy, ale serduszko ma zdrowe i pełne miłości. Misio mieszkał wraz z dwoma innymi pieskami w patologicznym miejscu, jadł
ELMO to bezdomny piesek, które pojawił się na ulicach Rawy Mazowieckiej. Chodził głodny od posesji do posesji szukając pomocy. Nakarmiła go ukraińska rodzina, lecz zostawić nie mogli. Elmo przyjechał
KAJO przyjechał do nas po 6 latach pobytu w schronisku w Sobolewie. Ma ok 9 lat. To najcudowniejszy, najkochańszy psiak, wolny i szczęśliwy. Biedny psiaczek stracił słuch. Nie przeszkadza mu to w
CZARUŚ kiedyś był malutkim szczeniaczkiem, zapewne kochanym i rozpieszczanym. Ale to było. Teraz urósł, zaczął psocić, zapewne coś zniszczył i zrobił się niewygodny. Tak trafił pod dom ludzi, którzy
TRUDI przyjechała do nas z podłego schroniska GH. Sunia ma około 1 roku, 9 kilogramowa, która bardzo, ale to bardzo pragnie być kochana, tulona, głaskana. Jest tak słodka, delikatna i uro-cza, że nie
DINGO to cudny, przekochany, fantastyczny piesek. Piesek ma ok 4-5 lat. Do hoteliku przyjechał z jednego z najgorszych schronisk, z Wojtyszek . Początkowo był bardzo zamknięty w sobie. Wycofany,
ZOSIA ma 4 latka, od trzech lat czeka w hotelikach na domek. Malutka, cudna, grzeczna, po prostu psi ideał. Kocha ludzi i zwierzęta. Dwa lata spędziła u Gosi. Ledwo zdarzyła zaprzyjaźnić z jakimś
PUMPA to sunia podobna do bernardyna. Niestety traci ona dotychczasowy dom. Sytuacja życiowa kobiety posypała się i musi znaleźć tej fantastycznej suni nowy dom. Suczka ma ok 4 latka, jest radosna,
BALBINKA ok 3 letnia, fantastyczna sunia. To przekochane stworzonko tyle wycierpiało się w tym swoim krótkim życiu, że jej wygląd w dniu kiedy zabierałam ją z lasu, mówił sam za siebie. Sunia wygląda
KOKA to około 6 miesięczna sunia. Cudna, przekochana, przytulaśna dziewczyna. Uwielbia rozdawać całuski, być przytulana, rozkładać się na kolankach i wystawiać brzuszek do drapania. Bardzo pragnie
COFFI ta śliczna, przekochana sunia z oczkami jak plasterki miodu, ledwo dorosła a już rodziła szczenięta. Spała pod gołym niebem, a jej ciałko zżerały stada pcheł. Sunia ma ok 1,5 roczku. Jest
AGATKA sunia której tak nadałyśmy na imię przyjechała do nas parę dni temu. Błąkała się na wschodzie Polski, przeganiana przez ludzi. Dobra dusza szukała dla niej pomocy, szukała domku lecz nikt nie
BEZA to ok 2 letnia sunia, która przyjechała pod nasza opiekę ze wschodniej części Polski. Tułała się po wsi w poszukiwaniu schronienia i jedzenia. Znalazła ją kobieta, ale mąż dał jej jeden dzień na